
Zdrowie to podstawa, to hasło słychać na każdym rogu. To oczywiste, że trzeba o nie dbać. Chociaż akcje, o których słyszymy w telewizji i radio to raczej propagandówka ministerstwa zdrowia, które chce za wszelką cenę zaoszczędzić pieniądze. Do tego te wszystkie utrudnienia dla palaczy, zakazy i tak dalej.
Właśnie dlatego, po wielu latach…
Właśnie dlatego, po wielu latach uzależnienia, rzucam palenie. Jasne, widać w tym co napisałem wyżej, że moje powody nie należą do idealnych. Do tego co już wypisałem można doliczyć jeszcze kwestie finansowe. Rzucanie palenia, jak się okazało, wcale nie jest takie łatwe. Rzecz jasna wiedziałem, że nie wystarczy, że jednego dnia przestanę palić i wszystko będzie w jak najlepszym porządku. W końcu polegałem na papierosach we wszystkich stresujących sytuacjach.

Foto: pixabay.com
Kiedy więc mój wewnętrzny głos w końcu powiedział mi” rzuć palenie” okazało się, że nie wystarczy, że odpowiem sam swoimi czynami. Odpowiedzieć musiał także mój portfel. Tak tak, nie mylicie się. Wprawdzie rzucanie palenia to w rezultacie także oszczędzanie pieniędzy, ale w pierwszych fazach jest to niekończąca, wydaje się, inwestycja.
Środki, które pomagają mi nie sięgać po tytoń odkąd rzucam palenie kosztują nawet więcej niż moje ukochane mentolowe, które paliłem do tej pory. Zacząłem się nawet zastanawiać, kiedy mi się to zwróci w przyszłości. Ale przypomniałem sobie po co tak właściwie rzucam palenie. Nie dla propagandówek, nie nawet dla własnej kieszeni, ale dla mojego zdrowia. A tego przecież na pieniądze przeliczyć się tak łatwo nie da.
Palenie jest bardzo trudno rzucić. Trzeba mieć dużo samowoli, silnej woli żeby się udało. Ja rzuciłem palenie papierosów jak urodziła się moja córeczka. Nie chciałem jej zatruwać
Rzucać palenie można każdego dnia moim zdaniem. Gorzej jednak wytrwać w tym postanowieniu. Jest to znacznie trudniejsza kwestia, bo nałóg wraca niczym bumerang